ziele477 prowadzi tutaj blog rowerowy

siłka-praca

  • DST 70.00km
  • Czas 04:14
  • VAVG 16.54km/h
  • Sprzęt Ginner
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 kwietnia 2012 | dodano: 11.04.2012

Na siłce dzisiaj sledy 1x50kg 1x100kg 3x130kg, potem oficery 6x3 i raz na max wyszło 7. W pracy mało zleceń tylko 6, kręciłem się trochę bez celu i wróciłem do domu na 18:03.



siłka-praca

  • DST 84.00km
  • Czas 05:54
  • VAVG 14.24km/h
  • Sprzęt Ginner
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 kwietnia 2012 | dodano: 10.04.2012

Dziś wielki powrót na siłownie, zrobiłem klatę z plecami w super seriach, trochę się skatowałem. Następnie zainwestowałem sobie w aminokwasy BCAA Xtra (EAA i Leucyna). W pracy dzisiaj 8 kursów, pogoda nie rozpieszczała było bardzo wietrznie, do tego wiatr był zmienny więc w którą stronę bym nie jechał to i tak było w twarz.



Praca

  • DST 82.00km
  • Czas 05:31
  • VAVG 14.86km/h
  • Sprzęt Alpina
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 kwietnia 2012 | dodano: 06.04.2012

6 kursów i pierwsza wypłata, dziś więcej luzu, miałem nawet czas pogadać ze znajomkami



Praca

  • DST 96.00km
  • Czas 09:44
  • VAVG 9.86km/h
  • Sprzęt Ginner
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 kwietnia 2012 | dodano: 05.04.2012

12 kursów ale główne w okolicach centrum, jednak że prawie 10 godzin w siodle zrobiło swoje



Pierwszy dzień w pracy

  • DST 63.00km
  • Czas 04:40
  • VAVG 13.50km/h
  • Sprzęt Ginner
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 kwietnia 2012 | dodano: 04.04.2012

Ogólnie tylko pięć kursów w 4 godziny pracy, na razie poznaje klientów i ich placówki, na mieście straszne korki a powrót do domu z mocnym wiatrem w twarz.



No i jestem :P

  • DST 22.00km
  • Czas 01:08
  • VAVG 19.41km/h
  • Sprzęt Ginner
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 kwietnia 2012 | dodano: 02.04.2012

Dziś zostałem oficjalnie jednym z kurierów, teraz dopiero zacznę nabijać km :P



Nowa praca??

  • DST 47.00km
  • Czas 02:37
  • VAVG 17.96km/h
  • Sprzęt Ginner
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 marca 2012 | dodano: 27.03.2012

Dzisiaj byłem na próbnej jeździe w BMail, czyli próba zatrudnienia się jako kurier rowerowy. Aplikacja polegała na rozmowie a później wio z jednym z kurierów aby ten sprawdził czy nadaje się pod względem kondycyjnym. Było ciężko typ od 1,5 roku jest kurierem i na swoim ostrzaku doginał niemiłosiernie, ledwo nadążałem na swoim MTB. W piatek dostane cynka czy znalazłem nowe miejsce pracy.



Środa Śląska

  • DST 44.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 30.00km/h
  • Sprzęt Poloton Super Lite
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 marca 2012 | dodano: 25.03.2012

Dziś wybrałem się do Środy Śląskiej, pogoda dobra. W drodze z Wrocka z wiatrem w twarz w momentach tak porywistym że aż mi się płakać chciało, dojazd 52 min. Powrót z wiatrem, od razu inna jazda czas 36 min.



Sobótka

  • DST 17.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 9.90km/h
  • Sprzęt Ginner
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 marca 2012 | dodano: 25.03.2012

Dziś siła, więc wraz z kolesiem wzięliśmy nasze wierne rowery MTB w auto i ruszyliśmy na Sobótkę. Postój zarządziliśmy na parking koło Tąpadło. Stamtąd szlakiem niebieskim (transportowym :) ruszyliśmy zdobyć szczyt. Droga trudna technicznie gdyż wysypali świeży tłuczeń z kamieni wielkości pięści. Później na szczęście nawierzchnia się poprawiła i można było mocniej ruszyć. Po zdobyciu szczytu stwierdziliśmy że trzeba to zrobić jeszcze raz więc wio na dół i zaś wspinaczka. Po zjeździe doszliśmy do wniosku że jeszcze podjedziemy sobie Tąpadło, tak też zrobiliśmy. Później do autka i postój, niestety w momencie jak mieliśmy wyjeżdżać zaczęli przebiegać zawodnicy półmaratonu Ślężańskiego. Godzina oczekiwania i w końcu ruszyliśmy w stronę Wrocka. Dystans może marny ale były to głównie podjazdy z których Tąpadło to był niemal że płaski odcinek.



Pierwszy raz na szosie

  • DST 91.00km
  • Czas 03:35
  • VAVG 25.40km/h
  • Sprzęt Poloton Super Lite
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 marca 2012 | dodano: 18.03.2012

Wraz z bracią szosową z Wrocka i okolic wyruszyliśmy wielkim peletonem w stronę Środy Śląskiej. Na początku jakoś się trzymałem, kolano mocno nie bolało więc starałem się nie zostać samotną latarnią na końcu. Niestety w końcu do tego doszło :) Za Środą Śląską na wysokości mniej więcej miejscowości Wilczków stwierdziłem że nie ma co kolanka więcej katować więc nawróciłem tył na zad i ruszyłem w stronę Wrocka. Koło Źródła dopadł mnie kryzys kolano łupało a łydki paliły, po chwili widzę że mnie ktoś wyprzedza, okazało się że to jakiś Pan na trekingu, postanowiłem się chwycić jego koła i tak ciągnąłem się prawie 3km, kryzys miną więc wyprzedziłem miłego rowerzystą i pociągnąłem go na swoim kole do Wrocka. Pod Leśnicą przejazd kolejowy był zamknięty więc zamieniłem kilka słów z moim nowym towarzyszem podróży. Po otwarciu szlabanu pożegnałem się miło i pognałem w stroną upragnionego domostwa.