Środa Śląska przez wioski
-
DST
83.00km
-
Czas
03:12
-
VAVG
25.94km/h
-
Sprzęt Poloton Super Lite
-
Aktywność Jazda na rowerze
Plany na niedziele były zacne, a skończyło się, no cóż powiedzmy że pojechałem sam :( Postanowiłem pojechać jak mnie oczy poniosą, a żeby nie poniosły zbyt daleko wziąłem tylko wodę do bidonu. No i się zaczęło Wilkszyn-Pisarzowice-Gosłwaice-Lenartowice-Ksiegienice-Białków-Kobylniki-Szczepanów aż do Środy Śląskiej. Tam kurs na Oławę. Jugowiec-Kryniczno-Gozdawa-Rokoszyce tu zaczęło mi burczeć w brzuszku więc skręciłem w stronę Wrocławia. Budziszów-Romułtowice (ładny kościół się tam znajduje) Bogdaszowice-Skałka-Kębłowice i tak przez Smolec do Wrocka. Potem tylko na Żerniki i do domciu. Jechało się spoko to mój pierwszy wypad na szosę od jakiś 2 miechów ale jechało się dobrze, choć bez fajerwerków.
Dzielnicowo
-
DST
18.00km
-
Czas
01:28
-
VAVG
12.27km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z rańca do apteki po opatrunki dla dziadka. Z wieczora wraz z sąsiadem obchód po dzielnicy, trzeba było sprawdzić czy ktoś nie świruje na dzielni. Przy okazji sprawdziłem jak świeci nowa czołówka. Pierwsze spostrzeżenia: fajnie leży pod kaskiem, świeci naprawdę mocno, aż takiej mocy się nie spodziewałem, niestety jest i minus, w miejscu styku z czołem powstaje tona potu.
Praca i masa krytyczna
-
DST
76.00km
-
Czas
04:38
-
VAVG
16.40km/h
-
Sprzęt Ginner
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jako kulawiec musiałem pójść do pracy, oj, jak mi się nie chciało. Na szczęście moja stopka jakoś sobie radziła na rowerku więc może nie najszybciej, ale pedałowałem do przodu. Roboty dużo nie było ledwie 5 kursików w tym 2 ekspresiaki. Po pracy wraz z uległym Arturem pojechałem na masę krytyczną. Trochę się pokulałem, po nudziłem gdyż nie lubię się wlec, krótko mówiąc byłem pierwszy i chyba ostatni raz na tego typu imprezie. Wracając do domciu wpadłem do mongolii po namiocik, 45zł za iglo o wadze 1,6kg :].
Praca
-
DST
95.00km
-
Czas
05:41
-
VAVG
16.72km/h
-
Sprzęt Ginner
-
Aktywność Jazda na rowerze
ZAPIERDOL!!!!!!!!! dziś tych ludzi zdrowo pogięło, nie tylko dalekie kursy to jeszcze ten wyniszczający wiatr. Nie ważne w którą stronę bym nie jechał to i tak walił prosto w twarz. Mam dość :( 9 kursów.
Praca
-
DST
81.00km
-
Czas
05:21
-
VAVG
15.14km/h
-
Sprzęt Ginner
-
Aktywność Jazda na rowerze
dzisiejszy dzień toczył się w ślamazarnym tempie, bez pośpiechu pełen czil. 10 kursów w tym 1 ekspres.
Syców
-
DST
170.00km
-
Czas
06:39
-
VAVG
25.56km/h
-
Sprzęt Ginner
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wraz z Magdą, Michałem i Krzyśkiem ruszyliśmy na podbój Sycowa. Trasa wiodła przez Domaszczyn, Szczodre, Januszkowice, Jaksonowice, Dobrzeń i Dobra potem miały być Jenkowice ale znak na Twarogórę mnie zmylił i lekkim kółkiem dojechaliśmy do niej. Na końcu Gola Wielka, Drołtowice i Nowy Dwór i tak dotarliśmy do Sycowa. Tam zaopatrzenie w Netto. Park tam konsumpcja, gadu gadu zwłaszcza że dołączył do nas "tubylec" w postaci Tomka. W drogę powrotną wybraliśmy się bez Krzyśka gdyż ten jak najkrótszą drogą popędził do Wrocka. A my znów na Nowy Dwór w Zawdzie skręt na Szczodrów. Następnie Ostrownia i tak do krajowej 25. Po zjechaniu z krajówki na Brzezinkę pognaliśmy przez Ostrowinie do Miodarów. Nagle ukazała się nam budowana S8 więc wio na nią i tak dojechaliśmy do Wrocławia.
Pałac Glitterów
-
DST
58.00km
-
Czas
02:57
-
VAVG
19.66km/h
-
Sprzęt Ginner
-
Aktywność Jazda na rowerze
W piątek telefon, dzwoni Mufina i się pyta czy jej nie pomogę na wycieczce. Odpowiedź mogła być tylko jedna. Więc w sobotę o 10:00 byłem na nowym dworze. Trasa wiodła do Pałacu Glitterów przez park Sołtysowicki. Tempo było dla mnie zabójcze, chyba jeszcze nigdy nie przejechałem prawie całej trasy kręcąc tylko jedną nogą, ale przynajmniej było zabawnie.
siłka-praca-wspinaczka
-
DST
101.00km
-
Czas
05:43
-
VAVG
17.67km/h
-
Sprzęt Ginner
-
Aktywność Jazda na rowerze
Siłka, barki, rwanie 2x6(30kg) 2x4(40kg)1x1(50kg)1x1(55kg) 1 próba 60kg nie udana, podrzut 4x3(60kg) wyrzut 3x10(50kg) brzuszki na maszynie 50kg 3x10.
W pracy z początku nudy, wymęczone kursy z dupy to tu, to tam. Po 16 kolega miał awarię i przejąłem jego 2 kursy, w tym jeden do gimnazjum salezjańskiego dla kobiet, może będę bardziej święty :P. No i tuż przed końcem pracy kurs Rękodzielnicza-Komandorska. 10 kursów.
Na ścianie w końcu zmęczyłem tą uporczywą zieloną 6B+. Teraz trzeba znaleźć jakiś nowy cel.
Praca
-
DST
124.00km
-
Czas
08:27
-
VAVG
14.67km/h
-
Sprzęt Ginner
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z rańca nudy, potem powoli jak stara maszyna, mocniej i mocniej, a pod koniec dnia pot spływał. 12 kursów w tym 3 ekspresy.
siłka-praca-wspinaczka
-
DST
86.00km
-
Czas
05:23
-
VAVG
15.98km/h
-
Sprzęt Ginner
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na siłce sledy 1x50kg 1x100kg 1x140kg 2x150kg, oficery 2x3, brzuszki na maszynie, no cóż max 75kg dało się nałożyć i był mało :) smocza flaga na przemienna 2x10
W pracy spokojnie, trochę obijania, trochę gadania, takie tam. 7 kursów.
Na ścianie jak zawsze baldy, trochę kombinacji w tym zmęczona biała 6B+ która mnie drażniła od jakiegoś czasu. Teraz mam nową zielona to katowania, dziś mi troszkę palce zagotowała.